poniedziałek, 17 czerwca 2019

Koniec sezonu.


          Ostatni mecz rundy wiosennej za nami, przegrany, trudno taki jest sport. Czasem się wygrywa czasem nie. Wczorajsze spotkanie dla Krzyśka było ostatnim w grupie Młodzik. Teraz przeszedł z kolegami w jego wieku do grupy Trampkarz. Nowy trener inni koledzy, inni rywale. Przez dwa lata wspólnych spotkań nie chłopaków, lecz rodziców zaowocowało przyjaźniami. Musieliśmy się pożegnać z tymi, co zostali. Ostatni mecz dla rodziców był okazją do grilla. Nasza grupka wcześniej się umówiła na działce u bramkarza. Mieszka w domku jednorodzinnym, więc nikomu nie przeszkadzała ekipa piłkarzy i rozszalała banda rodziców. Tradycyjnie przypadło mi zorganizowanie słodyczy i jakiegoś chłodnego deseru. Przed meczem nie mogłem zrobić większych zakupów, gdyż była to zamknięta niedziela. Wszystko musiałem ogarnąć w sobotę, ciastka wielozbożowe Vit'am od „dr Gerard” dla młodzieży i Pryncypałki, markizy Mafijne dla reszty. https://drgerard.eu/semifredo-czekoladowo-smietankowe-z-pryncytorcikiem-i-drazami-maltikeks/ ten deser już wcześniej wypróbowaliśmy. Mogę w ciemno polecić każdy deser ze strony „dr Gerard”. Chyba wszyscy lubimy lody i draże Maltikeks oraz wafelki. A gdy to wszystko jest w jednym deserze to nie można przejść obojętnie obok tych delicji. Jak się okazało trafiliśmy w gust biesiadników, wszystko zniknęło w kilka sekund. Podobnie jak kiełbaski i karkówka. Tylko jedna matka karmiąca nie jadła nic grillowanego, wmawiała nam, że sałatki warzywne są zdrowsze i smaczniejsze. Nie mogę się z nią zgodzić, dla mnie słodycze i mięso są naj naj naj najlepsze. Patrząc na innych tatusiów to chyba się ze mną zgodzą. Każdy wcinał mięsiwo i kiełbasę. Kobiety wolały kiszkę ziemniaczaną. Spotkanie trwało prawie do północy. Towarzystwo szybko się rozjechało a gospodarzom zostało sprzątanie.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz