wtorek, 21 lipca 2020

Lato w pełni cz.2


W sobotę musiałam zrobić zakupy ze względu na zaplanowany grill. Zawiozłam dziewczynki do rodziców na parę godzin. Przy okazji też ich zaprosiłam, aby do nas przyjechali.   Mama chciała, abym też jej zrobiła zakupy. Już miała przygotowaną listę. Wchodząc do sklepu założyłam maskę. Wyjątkowo było dużo ludzi. Zakręcana kolejka do wędlin. Na szczęście trzy osoby obsługiwały. Z owoców kupiłam całego arbuza. Na dziale ze słodyczami wzięłam dwie paczki ciastek wielozbożowe Vit’am produkcji Dr. Gerarda.  Z pełnym koszykiem podjechałam do kasy. Osobno spakowałam  zakupy dla rodziców. Zaniosłam mamie produkty do domu i już chciałam wziąść Marysię i Kasię, ale mama powiedziała, że po południu przyjadą z nimi. Ucieszyłam się, bo będę mieć więcej czasu na przygotowania. W pierwszej kolejności zamarynowałam podudzia na grill. Szybko sprzątałam, prałam, oraz przygotowałam  rzeczy na grilla. W tym czasie mąż kosił trawę. Nawet nie gotowałam obiadu. Po południu przyjechali rodzice z córkami. Mama przyniosła mi jeszcze ciepłe ciasto ucierane z porzeczkami i budyniem. Za chwilę przyjechała siostra z dziećmi i mężem. Ona przywiozła mi sernik z wiśniami. Podziwiali naszą altankę oraz huśtawkę. Mama z tatą usiedli i zaczęli się bujać. Zaraz zrobiłam im zdjęcie. Z pomocą siostry podaliśmy kawę, Na talerzu ułożyliśmy pokrojone ciasto, a między nimi moje bomby mafijne.       
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz