poniedziałek, 13 lipca 2020

Urlop cz 6


I tak z jedną ręką na myszce komputerowej, a w drugiej ze swym rarytasem, a są to jak wiemy ciastka pasja wiśniowa i to od najlepszego jak się mawia w tym domu producenta tych wyrobów jakim jest ich wytwórca Dr Gerard zaczął on dokonywać rezerwacji biletów. Pani Krysia, która to jak wiemy z poprzedniego postu siedziała obok męża ale tak samo jak i on raz po raz sięgała do półmiska z rarytasami. Rezerwacja biletu poszła im dość szybko, a wybrali oni miejsce w składzie pociągu Pendolino gdyż jeszcze nigdy nie jechali tym pociągiem i byli ciekawi czy to co o tym składzie mówią inni to i oni odniosą to samo wrażenie. Na koniec gdy już wszystko z rezerwacją biletu zostało załatwione to wyłączył komputer i wziął do ręki pusty już półmisek po ciastkach i udał się za panią Krystyną do drugiego pokoju. Tu jego żona na powrót napełniła naczynie ich rarytasami i postawiła je na środek stołu mówiąc przy tym zagadkowo jutro wraz z Olą udajemy się na duże zakupy związane z naszym wyjazdem na urlop do Trójmiasta. Po pewnym czasie, a raczej po chrupnięciu jednego z ciastek, które to wydobyła z półmiska zaczęła wyłuskiwać jemu powód takiej decyzji, a pan Witold ją słuchał przytakując co pewien czas głową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz