poniedziałek, 20 lipca 2020
Pora na grzyby ze słodyczami.
Wnukom tak się spodobały wycieczki do lasu na jagody, że teraz zapragnęli by wybrać się na grzyby. Z grzybami to poważna sprawa, mówię im.
Trzeba się znać, by nie zjeść trującego grzyba. Mam książkę, w której są opisane grzyby, więc musicie ją przejrzeć by mieć choć trochę pojęcia o grzybach. Chłopcy dostali po książce i obiecali, że będą ją przeglądać. Umówiliśmy się, że w sobotę robimy wycieczkę do lasu na grzybobranie i okaże się czy są pilnymi uczniami.
Kazałem im zaopatrzyć się w słodycze, to tak na wypadek gdyby zgłodnieli. Ja też zabiorę wafelki Pryncmotto, ciastka Pasja wiśniowa
oraz biszkopty z galaretką -Dr Gerarda, bo z praktyki wiem, że w lesie to dopisuje apetyt i chętnie takie słodycze się przegryzie.
Koszyk, 4 nożyki i słodycze już czekają na sobotni wypad.
Spotkałem sąsiadkę i zagadałem, czy przypadkiem nie chce się wybrać z nami na grzyby. Ona zna pobliskie lasy i wie gdzie można spotkać grzyby, co jest dość ważne, bo wiadomo, że grzyby nie w każdym miejscu rosną. Można czasem się nachodzić po lesie i nie trafić na grzyby.
Ona też zna się na grzybach, więc służyła nam pomocą przy rozróżnianiu grzybów. Wszystko mamy gotowe, tylko by pogoda nam dopisała. Dobrze byłoby gdyby popołudniu w piątek popadał deszcz, to w sobotę powinien być wysyp grzybów.
Mam nadzieję, że będzie to udany wypad do lasu bez względu na wynik grzybobrania. Ważne by pooddychać świeżym leśnym powietrzem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz