Witam. Pech chciał, że nasz pobliski sklep
został zamknięty. A coś słodkiego bardzo mi się chciało. Słodycze ,,Dr Gerard”
skończyły się, ani jednio ciasteczko czyliPasja wiśniowa nie została. Musiałam
coś wykombinować. Miałam tylko jakieś stare herbatniki ,,Dr Gerard”. Przez
chwilę pomyślałam, i wymyśliłam. Sernik bez pieczenia. Oto składniki jakie
wykorzystałam do jego przygotowania:20 dag herbatników, 10 dag masła,1 kg
twarogu na sernik takiego gotowego w wiaderki,1 szklanka cukru,5 dag gorzkiej
czekolady czyli pół tabliczki,2 dag żelatyny, 3 łyżki wrzątku, do posypania
cukier puder. Masło roztapiam w rondelku. Herbatniki ,, Dr Gerard” mielę lub
kruszę. Dodaję masło i mieszam. Powstałą masą herbatnikową równomiernie wykładam
dno tortownicy. Wstawiam do lodówki. Żelatynę zalewam wrzątkiem, mieszam i
odstawiam, aby ostygła. Czekoladę trę na tarce lub bardzo drobno siekam. Twaróg
przekładam do dużej miski. Dodaję cukier i miksuję. Cały czas miksując,
delikatnie wlewam żelatynę. Miksuję minutę. Dodaję startą czekoladę i miksuję
na niskich obrotach do połączenia składników. Masę serową przekładam na
herbatnikowy spód. Wierzch wyrównuję. Sernik wstawiam do lodówki na trzy
godziny. Podaję posypany cukrem pudrem. Czasami można coś z niczego
przygotować. Mam nadzieję, że szybko otworzą nam ten sklep, i że będzie można w
nim kupić moje ulubione słodycze ,,Dr Gerard”. Mam ochotę na ciastka Artur
Crackers Mix Salty. Jak pójdę do sklepu to kupię od razu kilka paczek ciastek Artur
Crackers Mix Salty, i schowam je głęboko
do szafki, żeby nikt ich nie mógł znaleźć. Chyba sama nie wierzę w to co piszę.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz