wtorek, 7 lipca 2020
„Niedzielne popołudnie na działce”
Po niedzielnym obiadku zadzwoniła sąsiadka z pytaniem, czy mamy jakieś plany na popołudnie, bo jeśli nie to zaprasza nas na ogródek. Pogoda była piękna, słoneczko świeciło tak jakby chciało odparować wodę, która lała się z nieba jak z „cebra” przez ostatnich kilka dni.
Justynka potwierdziła, że przyjdziemy i zapytała czy coś przynieść na działkę w odpowiedzi usłyszała poproszę kawę dla Mariana. Żoneczka zaparzyła kawę dla mnie i sąsiada, bo dziewczyny nie chciały i poszliśmy na ogródek. Ja z Marianem usiedliśmy na huśtawce, a dziewczyny na krzesełkach i zamiast kawy otworzyły sobie po piwie smakowym i wtedy zapytał czy znajdą coś Słodkiego do kawy. Nagle szanowną sąsiadkę olśniło ,że od rana pracowała nad Deserem i nawet się nie pochwaliła. Jak wróciła z talerzem wypełnionym kostkami ciasta wtedy okazało się, że Mariola podpatrzyła Justynkę i skorzystała ze stronki http://drgerard.eu/przepisy testując przepis https://drgerard.eu/sernik-z-makiem/ wyglądał kusząco, a smakował wybornie. Co prawda nie przynosiła całej blachy, tylko parę kostek na spróbowanie żeby niepotrzebnie nie leżało na ostrym słońcu, bo to nie kruche ciasteczka.
Mimo że sąsiad nie rozpalał grilla, to i tak bardzo miło spędziliśmy popołudnie na pogaduchach i przy muzyce przyjemnej dla ucha wydobywającej się z głośnika bezprzewodowego w ogródku.
Zapomniałem dodać, że po zjedzeniu przyniesionego Deseru przez Mariolę, to większą część spędzonego czasu na działce dominował temat Dr Gerard, przepisy, składniki i wiele zagadnień związanych z pieczeniem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz