czwartek, 16 lipca 2020

moda na hulajnogi


Moda na hulajnogi, więc kupiłam moim pociechom na dzień dziecka. Oprócz tego dokupiłam dwa kaski. Moje córki Kasia i Marysia bardzo się z prezentu ucieszyły. Mogły pochwalić się swoim koleżankom, które też posiadają hulajnogi. Po dwóch tygodniach intensywnych zabaw na hulajnodze  chciały, abym kupiła im elektryczne. Jestem przeciwniczką takich urządzeń. Na zwykłych hulajnogach muszą wykonywać odpowiednie ćwiczenia, by jeździć. Na tym mi najbardziej zależy. Podczas wakacji dziećmi opiekują się dziadkowie raz moi rodzice, a drugim razem teściowie. Codziennie zawozimy im pociechy. Na szczęście blisko mieszkają i z chęcią opiekują się wnuczkami. Zawsze dostarczam im słodycze produkcji Dr. Gerarda, by wydzielały dzieciom. Te smakołyki są bardzo dobre i przyciągają wszystkich bez względu na wiek i płeć. Nawet do pracy pakuję paczkę ciastek, by poczęstować nimi koleżanki podczas przerwy na kawę. Po pracy wstępuję po dzieci i jedziemy do domu. Często płaczą, bo chcą jeszcze zostać, ale nie mogę wykorzystywać najbliższych. Wiadomo maluchy biegają cały dzień na podwórku. To dobrze, bo w domu też mają do tego odpowiednie warunki. Oczywiście pod nadzorem dorosłych. Często przychodzą dziewczynki mieszkające po sąsiedzku i bawią się w dom. Wtedy przypominają mi się młode beztroskie lata. Na tarasie jest postawiony  dzbanek z kompotem wiśniowym, a obok niego kubki.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz