Zaprosiłam cztery koleżanki z mężami do mojego nowego domu.
Wprawdzie mieszkamy w nim już ponad rok. Stopniowo kupowaliśmy meble i
wykańczaliśmy malując ściany. Letnie przyjęcie, to poważne wyzwanie.
Zastanawiałam się nad menu. Chciałabym, aby ta pierwsza impreza w nowym mieszkaniu była udana. Przygotowywałam
się do niej od tygodnia. W trakcie
rozmowy telefonicznej poprosiłam, aby wzięły ze sobą materace dmuchane i
śpiwory. Jak dopisze pogoda planowałam zrobić grilla. Jeżeli będzie padał
deszcz, to w piekarniku upiekę kiełbasę i mięso. Bardzo lubię eksperymentować z
różnymi przepisami, ale w tej sytuacji wybrałam dania i ciasta, które zawsze
udają mi się. Z listą zakupów pojechałam do marketu. Według kartki kupowałam
produkty. Jedynie w dziale ze słodyczami wrzuciłam do koszyka dwie paczki
biszkoptów z galaretką i ciastka wielozbożowe Vit’am produkcji Dr. Gerarda. W
porę przypomniałam sobie, że nie mam dużych obrusów. Na wieszaku wisiały duże
obrusy biały i kremowy. Zdecydowałam się na biały. Jeszcze tylko dokupiłam
woreczki do lodów i obładowana po brzegi poszłam do kasy. W domu wypakowałam
rzeczy na miejsce docelowe. We czwartek upiekłam sernik i biszkopty do ciast z
masą i galaretką. Natomiast w piątek wzięłam sobie urlop na przygotowanie
innych rzeczy. Koleżanka zaproponowała, że przyjedzie po pracy mi pomóc. Byłam zadowolona z tej propozycji i
z chęcią zgodziłam się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz