poniedziałek, 20 lipca 2020

Urlop cz 9


I tak po zjedzeniu śniadania, a na jego dopełnienie po degustacji swoich jak już wiemy łakoci takich jak  ciastka pasja wiśniowa i to od ulubionego producenta tych wyrobów jakim jest jego wytwórca Dr Gerard pan Witold zadzwonił po taxi. Teraz można by już powiedzieć, że tegoroczny urlop już im się rozpoczął. Po chwili już cała trójka szła schodami niosąc swoje bagaże na miejsce gdzie ma podjechać po nich taksówka. Po dojściu na miejsce jak się okazało taxi już na nich czekało więc zajęli miejsce wewnątrz i ruszyli na dworzec. Przyjechali trochę przed czasem więc teraz czekali na swój skład na peronie, ale nie trwało to długo jak i on się wtoczył, a oni zajęli miejsca w przedziale. W pewnej chwili dało się odczuć lekkie szarpnięcie, to ruszył pociąg. Ola siedziała na skrajnym miejscu obok szyby przez którą oglądała zmieniający się krajobraz. Jednego razu przejeżdżali przez miejscowości by to za chwilę przez okno pociągu podziwiać lasy bądź też pola z łanami zbóż. W pewnym momencie Ola sięgnęła po swoją siateczkę gdzie mieściły się jej ulubione ciastka. W pierwszej kolejności poczęstowała ona nimi swoich współpasażerów, by potem samemu się nimi raczyć. Z ust jednej z pań usłyszała o to i moje ulubione ciastka i tak wywiązała się dyskusja na temat ciastek i ich producentów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz