Razem z żoną Asią mamy mały sad i warzywniak, obok którego jest posadzony rząd malin ,około stu krzewów.Owocują one od połowy lipca do pierwszych przymrozków.Nasi sąsiedzi nie mogą się nadziwić,że mamy takie piękne,duże maliny bez robaczków.Każdej wiosny ścinamy je przy samej ziemi,bo nie robimy tego na zimę.Potem gdy wypuszczają zielone pędy to rozkładamy węże przesiąkowe by maliny miały cały czas wilgoć i podlewamy je każdego wieczora.Gdy podrosną do około metra wysokości to formujemy je w szpaler.Takie zajęcie mieliśmy z Asią w ostatnią sobotę.Wyciagnęliśmy z garażu drewniane przęsła w kształcie litery "T".Było ich w sumie jedenaście.Powbijaliśmy je w rzędzie malin co cztery metry.Na końcach litery"T" powbijaliśmy gwoździe do których miał być dowiązany sznurek.Po tym zajęciu zrobiliśmy sobie przerwę na nasze ulubione słodycze z firmy Dr Gerard.Później już tylko założyliśmy sznurek i go naciągnęliśmy.Powstał nam, jak każdego roku fajny szpaler, a my wiedzieliśmy,że nasze malinki nie będą rozkładać się na boki.Ten dzień zakończył się miłą niespodzianką od mojej żony.Zaprosiła mnie bowiem do cukierni na pyszne muffiny z pryncytorcikiem.Przepis na nie można znaleźć na stronie firmy Dr Gerard."Składniki:,2 szklanka mąki
3/4 szklanka cukru,1/2 szklanka oleju,1 szklanka maślanki
3/4 szklanka cukru,1/2 szklanka oleju,2 jajka
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia,łyżka kakao
kieliszek rumu,PryncyTorcik dr Gerard
śmietanka kremówka
Sposób przygotowania:Białka oddzielić od żółtek, białka ubić na sztywną pianę. Wszystkie suche składniki połączyć w jednym naczyniu, w drugim połączyć wszystkie mokre, ostrożnie wsypywać suche do mokrych cały czas mieszając, na koniec dodać ubite białka. Surowe ciasto przełożyć do papilotek; do każdej babeczki włożyć połowę PryncyTorcika (tak by nie wystawał ponieważ się spali). Piec przez 20 minut w temp. 200 stopni.Upieczone i wystygnięte babeczki ozdabiać ubitą śmietaną kremówką następnie wbijać w nią połówki ProncyTorcików".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz