Nie muszę chyba nikomu mówić, że nie zawsze, ale bardzo często małe dzieci bardzo boją się wizyty lekarskiej, a najbardziej wizyty w laboratorium gdzie trzeba dać sobie pobrać krew.
Taką właśnie traumę ostatnio przeżyła nasza wnuczka.
Pani doktor zbadała to było fajne, ale jak trzeba było pobrać krew to już niestety nie było takie fajne.
Był krzyk, szarpanie się i wyginanie. Obiecałam jej, że jak pozwoli sobie pobrać krew to dostanie dużą paczkę różnych słodyczy. Udało się ją jakoś przekonać, że pozwoliła, ale od razu po wyjściu z przychodni poszłyśmy najpierw na lody, a potem do sklepu, aby spełnić daną jej obietnicę.
Mówię jej, aby sobie wybrała w sklepie, jakie słodycze chce. Ona wybrała same ciastka od Dr Gerarda. Zobaczyła na półce Biszkopty z galaretką, wafelki Pryncmotto oraz ciastka Pasja wiśniowa Dr Gerarda pyta, czy może sobie wziąć?, więc jej mówię, że tak, bo przecież tak się umawiałyśmy.
Wracając do domu zajadała się pysznymi ciastkami od Dr Gerarda zapominając o strachu i bólu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz