Ptactwo podrywa się gwałtownie do lotu. Spłoszone po chwili znajduje nowe zaciszne miejsce w innym skrawku zieleńca. Ola biegnie dalej, pokonuje kolejne metry parkowej alejki. Zbliża się do furtki wyjściowej. Nie chcąc siać zamętu wśród parkowej zwierzyny opuszcza zieleniec. Przebieżka przynosi zadowolenie, lekkość i odprężenie. Dziewczyna ceni sobie tę aktywność na świeżym powietrzu. Dla niej to codzienna przyjemność, chwila tylko dla niej i dla zdrowia. Nie zależnie od pogody o tej samej porze można ją spotkać zawsze na tej trasie. Po powrocie koniecznie prysznic i lekkie śniadanie. Dziś jogurt z drażami Dr Gerarda. Ostatnio Ola odkryła, że to połączenie bardzo jej odpowiada. Któregoś ranka po prostu zabrakło musli. Ola zastąpiła je na chwilę właśnie drażami od Dr Gerarda i tak już zostało. Te drobne herbatniki w czekoladzie w formie kulek są świetnym dopełnieniem smakowym dla jogurtu. Jedyna niedogodność to fakt że draże szybko się kończą. A to dlatego, że Marta przez cały dzień podjada sobie herbatniki. Ola już nie wie, gdzie je ukrywać by nie znikały. Niestety dla młodszej siostry i za razem wielkiego łasucha nie ma takich miejsc w mieszkaniu, które byłyby dla niej niedostępne. Trudno w takim razie Ola kupuje od razu kilka opakowań pysznych ciasteczek lub większe opakowanie tak zwane zbiorcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz