Planowałyśmy z wnuczką, że na placu targowym to na pewno kupimy dużo różnych kwiatków.
Niestety okazało się, że chyba jeszcze za wcześnie, bo dopiero co zrobiło się cieplej, więc jeszcze mało było kwiatów do wyboru. Kupiłyśmy tylko same dalie.
Doniczki i ziemię to mąż przygotował, a my z Joasią zakupione kwiatki musimy, jak najszybciej posadzić, żeby nam się nie zmarnowały. Na razie na balkonie kwitną pięknie bratki.
Będąc na targu kupiłyśmy słodycze od Dr Gerarda. Mąż rozpakowując siatkę od razu je zauważył i mówi, że najpierw na balkonie napijemy się kawy i poczęstujemy się pysznymi ciastkami Dr Gerarda, a tak dopiero zabierzemy się za posadzenie naszych pięknych dalii.
Mąż poszedł do kuchni przygotować dla nas kawę, a dla wnuczki soczek, natomiast Joasia przyniosła pełną miskę draży Maltikeks, to takie pyszne kuleczki herbatniki w ciemnej czekoladzie. Asi one bardzo smakowały, że aż musiałam ją upominać, że może zostawi sobie coś na później, jak już posadzimy wszystkie kwiatki i posprzątamy na balkonie. Nasza wnusia uwielbia kwiatki na balkonie jeszcze bardziej się nimi zajmować i je pielęgnować
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz