I tak po dojściu do mieszkania Ola udała się do swojego pokoju. Tu zasiadła w fotelu za biurkiem i włączyła swój komputer. Po chwili rozjarzył się monitor i mogła już serfować po w sieci. Nie trwało to długo gdy na powrót wyłączyła komputer obwieszczając przy tym, że ogłoszenie o sprzedaży ich auta zostało właśnie dane w internecie. Pan Witold, który to stał obok Oli i przyglądał się jej poczynaniom teraz tak samo jak i ona udał się do drugiego pokoju i zajął miejsce w fotelu przy ławie podsuwając sobie półmisek z takimi rarytasami jak ciastka Pasja wiśniowe i to od jak mawia się w tej rodzinie najlepszego producenta tych słodkości jakim jest jego wytwórca Dr Gerard i zaczął się nimi delektować. Gdzieś po tygodniu pan Witold odebrał pierwsze połączenie odnośnie sprzedaży ich samochodu jednakże nie doszło do sprzedaży ponieważ klient wyszedł z o wiele za niską propozycją ceny i nie pozostało nic panu Witoldowi jak czekanie następnego telefonu i rzeczywiście po dwóch dniach dostał następną propozycję sprzedaży. Tym razem widać było, że klient jest mocno zainteresowany kupnem jego samochodu więc umówił on się z nim na jazdę próbną i ogólne oględziny. Tak jak się umówił z nim pan Witold w sobotę poobiedzie zjawił się kupiec i doszło do transakcji sprzedaży, a teraz to pan Witold zajmuje się kupnem nowego samochodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz