Będą
goście.
Jak to bywa z gośćmi
świat trochę jest w tym czasie pozytywnie przewrócony do góry
nogami. Najpierw wielkie przygotowania na oich przyjęcie.A więc
sprzątanie mieszkania, zakupy bo przecież trzeba coś smacznego
podać do zjedzenia. Ja na jutrzejszy wyjazd kupiłam nowe ciastka
dr Gerarda
łaciaki
markizy kakaowe przekładane kremem mlecznym oraz zwierzaki
maślane bo się nie rozpuszczą po drodze. Oczywiście weźmiemy
ich na wycieczkę jeżeli nam dopisze słoneczna pogoda. Oby nie
padało. Na niedzielę zaplanowałam placek z truskawkami.
Potrzebujemy do jego
przygotowana biszkopt ciemny. Dość wysoki bo masę, którą
przygotowuję jest dość ciężka. Biszkopt z pięciu jajek. Białka
oddzielamy od żółtek i ucieramy z trzy czwarte szklanki cukru.
Białka ubijamy na sztywno z odrobiną soli. Mąkę trzy czwarte
szklanki mieszamy z jednym budyniem czekoladowym, jedną łyżką
kakao oraz łyżeczką proszku do pieczenia. Do ubitych białek
dodajemy po kolei składniki żółtka oraz mąkę zresztą
produktów. Wstawiamy na trzydzieści minut w tortownicy do pieca. Po
upieczeniu dzielimy na dwie części.
Masa jogurtowa;
galaretkę
ja użyłam agrestową do tego łyżka żelatyny zalewamy 200
mililitrami wody wrzącej należy dobrze wymieszać aż ostygnie.
Śmietanę 30% ubijamy z jedną Łyżeczką cukru pudru. Do tego
wkładamy jogurty greckie każdy po 400 mililitrów. Ubijamy dodając
¾ szklanki cukru pudru mieszamy ze śmietaną. Zimną galaretkę
dodajemy i wylewamy na spód ciasta.
Masa
owocowa:
Truskawki
miksujemy galaretki dwie rozpuszczamy w pół litra wody i do tego
dodajemy jedną łyżeczkę żelatyny. Mieszamy z owocami. Nakładamy
na drugą część ciasta. Kolorowe i pyszne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz