piątek, 16 czerwca 2017

piknik



Prawie we wszystkich szkołach są organizowane pikniki dla uczniów. W szkole, gdzie uczęszcza dwójka moich maluchów ustawiono namioty przed deszczem. Osoby z komitetu rodzicielskiego pomagały w organizowaniu tej imprezy. Ja też brałam czynny udział w przygotowaniu stanowisk. Było ich kilka między innymi stanowisko robotyka. W miejscu tym dyżurował nauczyciel, który pokazywał na czym ten przedmiot polega. Na następnym stanowisku rozłożone były szachy, warcaby stu polowe. Kto chciał, to mógł zagrać w te gry. W tle wyświetlano prezentacje dotyczącą tych tematów. Najbardziej oblegane było stanowisko kulinarne.  Na talerzach leżały pokrojone ciasta. Jedno ciasto  było mojego wypieku. Zrobiłam ciasto ucierane z rabarbarem. Oprócz  niego na talerzyki rozłożyłam ulubione smakołyki Dr. Gerarda. W dziwny sposób najbardziej znikały z talerza. Nie zdziwił mnie fakt, że po godzinie nie było po nich żadnego śladu. Na piknik przyszło dużo uczniów. Z mniejszymi dziećmi spacerowali rodzice, którzy, okazywali duże zainteresowanie prezentacją tej placówki. Moje córki Kasia chodzi do drugiej klasy, a Małgosia chodzi do czwartej klasy. Są bardzo zadowolone  z dzisiejszego pikniku,  Przebywają ze swoimi koleżankami i krążyły po całym placu. Ja stałam z innymi matkami i podziwialiśmy ciekawą grę w szachy,  warcaby. Takie spotkania przyciągają uczniów do kontynuowania nauki w tej szkole. W końcu po mile spędzonych  chwilach wróciliśmy do domu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz