wtorek, 17 kwietnia 2018

wcześniejsze imieniny


Dzisiaj od samego rana jest piątek 13 kwietnia. Właśnie w tym dniu robiłam okresowe badania lekarskie do pracy. Po powrocie do domu planowałam sadzenie bobu i cebulki. W moim rodzinnym domu nigdy nie rozpoczynaliśmy nowej pracy w piątek. Specjalnie w czwartek zaczęliśmy, aby to była kontynuacja dalszej pracy. Dlatego teraz jeszcze ten 13 piątek. Nie za bardzo wierzę w zabobony, ale jakiś niepokój mnie trapi.  W końcu przełamałam tą tradycje i odważnie poszliśmy z mężem sadzić nasiona. Sadziliśmy według wcześniej rozstawionego sznurka. Z ledwością uniosłam plecy do góry.  Po zakończeniu musiałam sobie odpocząć.  Gorąca herbata z cytryną i parę ciasteczek na talerzyku o nazwie  czekoladki Pasja produkcji Dr. Gerarda pomogły mi w nabraniu sił witalnych. Czekały mnie jeszcze obowiązki domowe i przygotowywanie imprezy z okazji imienin męża Jurka. Wyjątkowo robię tydzień wcześniej, bo mąż wyjeżdża na dwutygodniową delegacje do Szczecina. Postanowiłam upiec dwa ciasta jedno to będzie orzechowe, a drugie po długim namyśle postanowiłam zrobić coś wyjątkowego. W tym celu zaczęłam buszować w sieci. Wreszcie trafiłam na ciekawy pomysł ze strony producenta moich ulubionych ciasteczek Dr. Gerarda.  Każdy bardzo lubi tego producenta dlatego zrobię sernik bez pieczenia z Pryncypałkami Classic. Nastoletnia córka Kasia dzielnie mi pomagała w pieczeniu. Następnego dnia przyrządziłam roladki na gorąco. Rozłożyliśmy stół i nakryłam go kremowym obrusem plamoodpornym. Na środku położyłam w flakonie wcześniej zerwane żonkile. Przyjechali teściowie, siostra i brat ze swoimi rodzinami. 


       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz