Wiosna w ogrodzie
Jak deszcz to na wszystkich pada równo, tak też jest z naszą
wiosną, dostała się do naszego ogródka. Niestety dzięki, że słoneczko
przygrzewa coraz bardziej wszystkie rośliny pobudziły się do życia i związku z
tym musimy zabrać się za porządek na naszej działce. Śniadanie smakowało
wszystkim a najbardziej ciasto lemon bez pieczenia ze strony Dr Gerard –
przepisy. I tak z pełnymi żołądkami zapakowaliśmy się do samochodu, zabierając
niezbędne narzędzia potrzebne do pracy. Każdy dostał swoje wyznaczone miejsce
pracy, wygrabianie starej trawy było zadaniem niezbyt łatwym, przypadło to
akurat dla mnie. Bartek przekopując grządki do posiania marchewki, sałaty też
nie mało musiał się namachać tym szpadlem, ale dzięki takiej rodzinnej
organizacji działka jest wysprzątana, aż miło spojrzeć. Przerwa kawowa odbyła
się w altance którą Kasia porządnie wyszorowała, kawa z termosu smakowała
każdemu, jungle czekoladowe ubywały najszybciej, krakersy cebulowe od Dr
Gerarda, zajadał Tadek przepijając piwkiem. Pogoda sprzyjała tej naszej
mozolnej pracy. Teraz tylko wywieść śmieci na wysypisko, ta praca pozostała
typowo dla mężczyzn. Kasia zabrała się prędzej do domu aby przygotować obiad. Kurzu
i potu na naszych ciałach nie brakowało, więc szybki prysznic każdemu dobrze
zrobił. Obiad zjedliśmy dosyć szybko, aby zająć wygodne miejsce w fotelu lub na
kanapie ze szklaneczką zimnego piwka i krakersy cebulowe do przegryzka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz