Po trzech tygodniach nieobecności w przedszkolu z powodu choroby z wielką radością wreszcie nasze dzieci poszły do przedszkola. Od razu w drzwiach pani Ania poinformowała nas, że jutro jest bal przebierańców. Chociaż są w różnych grupach to okazało się, że wszystkie dzieci mają wspólną zabawę na sali gimnastycznej. Pani Ania powiedziała mi, że dobrze by było, abym upiekła jakieś ciasto. Niestety mówię jej, że nie dam rady, bo idę do pracy na popołudniową zmianę, ale wyślę męża do sklepu to kupi jakichś ciastek. Powiedziałam mężowi, że ma kupić kilka paczek różnych ciastek od Dr Gerarda. Zrobiłam mu listę słodyczy, które ma kupić, Pryncypałki-wafelki w czekoladzie, markizy Mafijne o smaku śmietankowym, draże Maltikeks od Dr Gerarda oraz słone przekąski czyli krakersy classic, krakersy mix, krakersy bacon o smaku bekonowym też od Dr Gerarda.
Dzieci bardzo się ucieszyły słysząc o zabawie przebierańców, bo stroje mieli kupione już dużo wcześniej tylko nie wiedzieliśmy czy je w tym roku wykorzystają przez tą chorobę.
Joasia będzie przebrana za czarownicę w wielkim czarnym kapeluszu, natomiast Tomaszek będzie batmanem. Dzieci dzisiaj muszą wcześniej iść spać, żeby na jutro były wypoczęte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz