czwartek, 14 lutego 2019
Walentynki
Dziś obchodzimy Święto Miłości, a tym samym okazja do zrobienia przyjemności mojemu mężowi.
Choć wolałabym żeby to Święto miało korzenie z mojej młodości, ale niestety nie było takiego Święta i nikt nie wiedział że coś takiego istnieje.
Ponieważ w Polsce popularność uzyskało w latach 90-tych. A jedyne i największe odbywają się od 14 lutego 2002 roku dopiero.
Choć mój mąż nie bardzo jest za Walentynkami, bo mówi że to nie polskie Święto że przyszło z Ameryki "ni stąd ni zowąd".
Ale ja uważam, że powinniśmy się dopasować do życia w teraźniejszości i zrobię wszystko żeby męża zaskoczyć.
Przygotuję kolację plus super deser-niespodzianka, taki który lubi najbardziej-na ciepło.
Walentynkowa kolacja to będzie dobry moment dla moich umiejętności kulinarnych i kuchennych eksperymentów. Łatwo, szybko i przyjemnie, będzie tarta z łososiem. Do tego dopełnieniem walentynkowej kolacji będzie dobrze dobrane wino lub jak mąż będzie wolał drinka - to proszę bardzo.
W taki romantyczny wieczór i kolację którą zrobię przy świecach, warto zakończyć słodkim deserem. Na pewno znajdę sernik nowojorski na stronie https://www. facebook. com/ drGerard Pl
Jest zrobiony z Pryncy Torciku Dr Gerarda i na Drażach Maltikeks też od Dr Gerard. Deser polać stopioną w kąpieli wodnej czekoladą, ale ja podam go z owocami w syropie, które są w słoiczkach - zapasy letnie.
Uczta dla oczu i podniebienia.
Jestem przekonana, że mój zapał i serce które włożę w przygotowanie romantycznej kolacji dla nas dwojga, sprawią że mój mąż zmieni zdanie i przekona się do Święta Walentynkowego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz