poniedziałek, 25 marca 2019
Pożegnanie zimy.
Dziś będziemy żegnać zimę, tak rażono powiedziałem do wnuka Michała kiedy go obudziłem.
Jak to zrobimy? Zapytał zaspanym głosem Michał.
No wiesz mamy dziś pierwszy dzień wiosny i tradycyjnie pójdziemy topić Marzannę tj. kukłę ze słomy.
Teraz szybko poranna toaleta i śniadanko. Na śniadanie zrobiłem ci pyszne kakao oraz kanapeczkę, aa deser małą porcyjkę ciastek WITam -Dr Gerarda, te twoje ulubione.
Michał szybko uwinął się z poranną toaletą. Śniadanie też zjadł w dość szybkim tempie, a te ciastka to wezmę ze sobą -powiedział.
Zgodziłem się, chociaż miałem już zapakowane w reklamówce - ciastka BAMBINO – czyli herbatniki z kremem o smaku śmietankowym i galaretką o smaku wiśniowym, które kupiłem z myślą o dzisiejszym wyjściu nad rzekę.
Te ciasteczka są takie pyszne, że nawet ja, który mam problem z cukrem, to zawsze skuszę się na kilka, a wnuczek to wręcz je pochłania, bo tak mu smakują.
Za oknem już świeciło słoneczko i jak na pierwszy dzień wiosny to było bardzo ciepło. Z piwnicy zabraliśmy przygotowaną wcześniej kukłę słomianą i udaliśmy się nad rzekę.
W umówionym miejscu już czekał na nas Karol i Malwina, by również uczestniczyć w pożegnaniu zimy.
Korzystając z uroków pierwszego dnia wiosny i z tego, że takie ciepło było wracaliśmy do domu okrężną drogą, która wiodła przez pobliski lasek.
Do domu dotarliśmy tuż przed obiadem, który już pachniał w całym domu.
Jak nigdy od drzwi Michał krzyczał co jest na obiad, bo jestem głodny jak wilk.
Michał bez przypominania udał się do łazienki by umyć ręce i jako pierwszy czkał na podanie obiadu.
Jutro pewnie pójdziemy szukać wiosny do lasu, powiedział Michał do babci, która już postawiła talerz zupy przed nim.
Pewnie, że pójdziecie, to będziesz miał apetyt na obiad -odpowiedziała Babcia Zosia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz