czwartek, 28 marca 2019

Wiosenne apetyty



   Zaraz po wyjściu, poczułem się znacznie lepiej. Byłem jakiś „lżejszy” – stresy i zmartwienia zostawiłem zamknięte w mieszkaniu. Ciepły wiatr powiewał momentami mocniej, zamiatając osuszone wcześniej liście, które zimą leżały pod śniegiem. Jakiś szary kot, który pewnie uciekł z któregoś mieszkania, ganiał za tymi liśćmi, lecz nie dawał sobie z nimi rady. Sięgnąłem do kieszeni i rzuciłem kotkowi kawałek ciastka - krakersy CRACKERS GOLDFISH – ale jakoś nie był nim zbytnio zainteresowany. Pogonił za kolejnym szeleszczącym liściem… Za to momentalnie zleciały się gołębie, które pojawiły się ni stąd ni z owąd. Starsza pani stała z boku i przyglądała się temu. Była uśmiechnięta i zajadała smaczne - ciastka C-MOLL HAZELNUT – czyli Wafel w czekoladzie z kremem orzechowym i kakaowym, od firmy Dr Gerard. Odwzajemniłem się tej pani przyjaznym uśmiechem – i poszedłem w swoją stronę. Kilkanaście metrów dalej – już przed parkiem – spacerował chłopiec z dobrze utrzymanym labradorem. Chłopiec również coś przegryzał – z dala nie mogłem rozpoznać co takiego, ale gdy zbliżyłem się, to stwierdziłem że są to - ciastka BAMBINO – czyli herbatniki z kremem o smaku śmietankowym i galaretką o smaku wiśniowym. Żarłoczne zwierzę próbowało dobrać się ze wszech stron do tych smakowitości, skacząc i wydając różnego rodzaju dźwięki, ale nic mu z tego nie przyszło, gdyż chłopiec sprytnie dawał sobie radę z natarczywym zwierzęciem. W parku ptaki uwijały się ze swoimi wiosennymi czynnościami, zbierając materiały budowlane do tworzenia i naprawy swoich gniazd. Gdzie spojrzał, tam widać było, że wszystko w Okół zaczyna ożywać – że nadchodzi wiosna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz