wtorek, 26 marca 2019

Zamiast wiosny, ciastka od Dr Gerarda.

Wszyscy już mamy dosyć zimy, a ona wcale nie daje za wygrane tylko co rusz to do nas  powraca.
Dwa dni wcześniej piękna prawie wiosenna pogoda, a dzisiaj mieliśmy wszystkie pory roku na raz.
Chociaż z rana było chłodno, ale świeciło słoneczko, więc z wnuczkiem wybraliśmy się na spacer do lasu, aby poszukać wiosny,  Adaś pobiegł pierwszy  zobaczył, że na gałązkach wierzby są śliczne bazie, a na innych krzaczkach zaczynają się rozwijać maleńkie listki. Strasznie mu się to spodobało zerwaliśmy kilka gałązek bazi po to, żeby wstawić do wazonu i będziemy je obserwować, jak będą się rozwijały.  Chcieliśmy pójść dalej, ale nagle zerwał się straszny wiatr taki, że aż drzewa zaczęły trzeszczeć, a zaraz potem zaczął lecieć taki zmarznięty śnieg.  Musieliśmy szybko uciekać do domu.
Po drodze weszliśmy do koleżanki, żeby przeczekać tą brzydką pogodę, a ona wyjęła słodycze i poczęstowała nas herbatą i pysznymi ciastkami Dr Gerarda.  Mówi, że ma ciastka C-Moll Hazenlut czyli Wafel w czekoladzie z kremem orzechowym i kakaowym Dr Gerarda i ciastka Bambino herbatniki z kremem śmietankowym i galaretką o smaku wiśniowym Dr Gerarda. Słodkości przepyszne Przyznam, że te słodycze od Dr Gerarda to naprawdę rarytasy, obiecałam sobie, że też muszę zacząć je kupować.  Wiosny jeszcze nie znaleźliśmy, ale za to posmakowaliśmy pysznych ciastek od Dr Gerarda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz