niedziela, 31 marca 2019

Wiosenne grilowanie


Wiosna już tuż tuż. Pierwsze ciepłe dni w tym roku już u nas zagościły, co skłoniło do wyjścia z domu na świeże powietrze. Podczas jednego z codziennych spacerów z mężem poczuliśmy unoszący się w powietrzu zapach grilla. Od razu przypomniało nam się ciepłe lato i grillowanie do późnych godzin wieczornych. Długo się nie zastanawialiśmy i postanowiliśmy zrobić go sami. Poszliśmy do sklepu zakupiliśmy co potrzebne czyli kiełbaski, pierś z kurczaka, karkówkę no i  oczywiście pieczarki i tak naprawdę byliśmy gotowi na wielkie grillowanie. W domu okazało się, że nie mamy węgla, więc mąż szybko pobiegł jeszcze raz do sklepu po węgiel a ja zaczęłam zabierać się a przygotowywanie mięska i pieczarek. Zawsze obsypuje je wszelkiego rodzaju przyprawami aby jak najbardziej się wszystko „przegryzło”. W międzyczasie maż wrócił ze sklepu i zaczął skręcać grilla, po nie długim czasie zaczęłam czić w powietrzu znajomy dymek palącego się węgla. Kiedy mąż dał sygnał, że wszystko gotowe, przyniosła  z kuchni mięsko a mąż zaczął układać je na ruszcie. Zawsze robi to on, ponieważ grill właśnie jemy wychodzi najsmaczniejszy więc po co stawiać na tym miejscu kogoś innego i ryzykować innym smakiem? Kiedy wszystko było już gotowe usiedliśmy na tarasie i ze smakiem zajadaliśmy pyszne mięsko i grillowane pieczarki, które zresztą polecam każdemu, no sa pyszne. Po wszystkim posprzątaliśmy tarasowy stół, umyliśmy grilla i wstawiliśmy wodę na kawę, zawsze warto coś słodkiego wrzucić na ząbek po dobrym obiadku. Tym razem do kawy zajadaliśmy  ciastka BAMBINO -czyli herbatniki z kremem o smaku śmietankowym i galaretką o smaku wiśniowym. No to smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz