Witam.
Jak to cudownie, kiedy odrywa się kolejną kartkę kalendarza, a tam pokazuje się
napis – kwiecień. Cudownie. Do tego, jeszcze przed Tobą leży talerzyk ze
słodyczami ,,Dr Gerard”. Draże oraz słone przekąski, rozpływają się w ustach. A
ja dziś proponuję jabłecznik. Na pewno w swoich piwnicach macie jeszcze jabłka.
Potrzebuję składników takich jak: 500 g mąki pszennej, 250 g masła miękkiego,
150 g śmietany 18 %, 5 żółtek, 4 łyżeczki cynamonu, 1 łyżeczka proszku do
pieczenia, 1 galaretka agrestowa oraz 2,5 kg podsmażonych jabłek. Swoją pracę
zaczynam od przesiania mąki do miski. Następnie dodaję proszek do pieczenia, miękkie
masło, śmietanę i żółtka. Zagniatam ciasto, zawijam je w folię spożywczą.
Ciasto wstawiam do lodówki na 2 godziny. Kiedy ciasto się chłodzi, ja w tym
czasie obieram jabłka, ścieram na tarce. Następnie starte jabłka przesmażam, a
na koniec wsypuję galaretkę agrestową lub według Waszego smaku. I ostawiam do wystudzenia. W czasie studzenia
się jabłek, formę prostokątną wykładam papierem do pieczenia. Następnie, schłodzone
ciasto wyjmuję z lodówki. Ciasto dzielimy na dwie części, 2/3 wykładam na dno
formy i trochę wykładam boki. Kiedy mam już przygotowaną formę, wykładam
przesmażone jabłka, które jeszcze posypuję cynamonem. Pozostałą część ciasta,
wałkuję i kroję w paski. Następnie przekładam je na masę jabłkową, tak, aby
wyszła kratka. Piekę 45 minut w 180 stopniach. Po upieczeniu i wystudzeniu
można ciasto posypać cukrem pudrem lub pokruszonymi ciasteczkami ,,Dr Gerard”
np. ciastkami Filusiami czekoladowymi. Więc moi drodzy zapraszam do upieczenia
tego jabłecznika. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz