piątek, 19 lipca 2019

Mogło być lepiej



   Obserwowałem z dużym zainteresowaniem zza krzaka, to wszystko, jak zachowują się funkcjonariusze którzy całkowicie przypadkowo wpadli, na całkowicie przypadkowo pozostawione przeze mnie zakupy, ze smacznymi i ulubionymi ciastkami firmy Dr Gerard:
- rurki Rolls Rolls
- precle Pretzel Salt&Chilli
- ciastka wielozbożowe Vit’am
- bagietki Baguettes Tomato&Olive Oil – nowość Dr Gerarda

Początkowo myślałem że sytuacja przy ławce w parku będzie jakaś bardziej fascynująca, bo wyglądem przypominali oni Flipa i Flapa, ale – niestety – przeliczyłem się. To co ujrzałem, nie było zbyt interesujące… Najpierw obaj funkcjonariusze porozglądali się dookoła, zatrzymali kilka osób które przechadzały się w pobliżu tej nieszczęsnej ławki. Wskazywali przy tym rękoma na leżący pakunek – kiwali i kręcili głowami - gestykulowali. Wszyscy przechodnie jednak odwracali się od nich i odchodzili w swoją stronę… Widać z mundurowymi lepiej nie mieć do czynienia, obojętnie czy wiadomo, czy niewiadomo o co chodzi… Jeden ze strażników zdjął czapkę i przetarł czoło chusteczką wyciągniętą z kieszeni… a po chwili drugi z nich uczynił to samo. Kręcili się tam tak już z 10 minut. Od czasu kiedy ja siedziałem tam na tej ławce, to wiatr zmienił kierunek z południowo zachodniego na południowy a słońce przesunęło się tak, że w okolicach ławki nie było już krzty cienia. Pomimo tego że na okoliczność pogody, ubiór strażników odbiegał od pełnego, to wysoka temperatura i tak musiała im dokuczać, gdyż lejący się strużkami po skroniach pot, ocierali co chwilę. W końcu jeden z nich rozłożył ręce, podszedł do ławki, wziął torbę z zakupami, rzekł coś do drugiego i obaj zaczęli kierować się w moim kierunku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz