poniedziałek, 29 lipca 2019

Tegoroczny urlop cz 10


Wreszcie po paru minutach oczekiwania na pociąg odezwał się głos w megafonie informujący podróżnych jadących tak jak oni do Trójmiasta o wjeżdżającym składzie na ich peron. Pociąg ten nosił nazwę Pendolino i od niedawna zaczął jeździć na tej trasie, był to nowoczesny pociąg i cała trójka będzie jechała nim po raz pierwszy. Ich bagaż oczywiście iż wylądował w wagonie specjalnie do tego celu przygotowanym, a oni zajęli wygodne miejsca siedzące w przedziale pasażerskim. W czasie podróży Ola przez szyby pociągu mogła podziwiać zmieniający się krajobraz i co chwila chrupała swoje rarytasy, których to pokaźną ilość wzięła z sobą, a były to takie łakocie jak Pryncypałki oraz rurki Rolls Rolls oczywiście od jej zdaniem najlepszego producenta tych słodkości jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Po kilku godzinnej jeździe dotarli do miejsca docelowego czyli Trójmiasta. Miejscowość ta chociaż była już godzina dość późna przywitała ich promykami słońca co wzbudziło uśmiech na ich twarzach. Jeszcze pozostało im dojechać taksówką do zarezerwowanego pokoju w pensjonacie i tak dobiegła do końca ich podróż na wymarzony urlop. Następnego dnia z samego rana udali się na plażę, w trakcie drogi wstąpili do małego sklepiku i tu odkryli ku swemu zadowoleniu, że wśród różnego asortymentu jaki to był w ofercie były i także ciastka od ich przecież ulubionego producenta Dr Gerarda. Następnego dnia padał lekki deszczyk, a właściwie to siąpił więc udali się do muzeum bursztynu i tak na przemian raz plażowali aby to następnego dnia coś zwiedzić, a jak się okazało co do zwiedzania to rzeczywiście jest go dużo. Czas mijał im miło i przyjemnie ich skóra po pewnym czasie nabrała koloru oliwkowego by po pewnym czasie nabrać odcieniu brązowego, ale co dobre to musiało się skończyć i tak po pewnym czasie państwo Kowalscy ruszyli w drogę powrotną z zamiarem powtórzenia swojego urlopu w tym miejscu za rok.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz