Wakacyjne wspomnienia część 2.
Rano spakowaliśmy
plecaki wiadomo woda oraz przekąski Dr Gerarda jak również ciastka
śniadaniowe Wita”AM. Pierwszego dnia wybraliśmy się żółtym
szlakiem na Mosorny Groń/ My piechotą choć działa na tę górę
wyciąg narciarski można się nim przejechać. Latem mnóstwo
rowerzystów z niego korzystało bo są tam świetnie przygotowane
trasy rowerowe. Dalej poszliśmy na Cyl Hali Śmietanowej. Muszę
powiedzieć, że pogodę mieliśmy wyśmienitą na górskie wędrówki
trochę słońca żadnego deszczu. Super! Kolejny dzień spędziliśmy
w Suchej Beskidzkiej. Zwiedziliśmy zamek Suski oraz przeszliśmy po
moście wiszącym na wieżę widokową. To dopiero przeżycie. Warto
go zobaczyć. Polecam każdemu kto będzie w okolicy Góry Żar
wjechać na nią. Dech zapiera jakie widoki. Niesamowite i
niezapomniane. Możemy podziwiać z góry jezioro Międzybrodzkie. Na
samym szczycie znajduje się elektrownia pompowo – szczytowa druga
co do wielkości. Oczywiście najważniejszym celem naszej podróży
było zdobycie najwyższego szczytu Beskidu Żywieckiego który ma
wysokość1725 m n.p.m. I to nam się udało. Wchodziliśmy z
przełęczy krowiarek i muszę przyznać, że do łatwych szlaków
nie należy. Szczególnie ostatnie kilka podejść. Na pewno warto.
Mamy satysfakcję, że zdobyliśmy tę górę no i piękne widoki. Po
takiej wspinaczce zrobiliśmy sobie dzień relaksu na ter,mach. Góry
są niesamowite o każdej porze roku. Polecam każdemu kto jeszcze
nie był niech ich zakosztuje jak moich ulubionych ciastek Dr
Gerarda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz