Runo leśne
Jak wszystkim wiadomo o tej porze roku zbiera się dojrzałe
jagody leśne, borówki, maliny będąc tego świadomi wybraliśmy się, więc na zbiór
runa leśnego? Wybierając się na tą wyprawę zabraliśmy ze sobą ciastka zbożowe
witam, rurki Rolls Rolls od dr Gerarda. Wyprawa ta nie była łatwa. Cel wyprawy,
do którego zmierzaliśmy graniczył z cudem, miejsce gdzie miały być jagody,
mieściło się w centrum lasu. Krzewy zarośla, które spotykaliśmy po drodze
utrudniały cel naszego dotarcia. Jacek nasz dobry kolega prowadził nas poprzez
ten trudny teren, jemu był on nie omal dosyć znany, ponieważ był on trzeci raz
z kolei Dotarliśmy po wielkich trudach. Nasz Jacek jednak nas nie zawiódł,
obiecał i doprowadził do celu. Kawa z termosu, słodycze od dr Gerarda,
pokrzepiały nasz organizm, zbieranie jagód to mozolna praca, chrupiąc w
przerwach rurki Rolls Rolls, dodawały nam pokrzepienia. Natrętne komary, które
nie dawały za wygraną kąsały nasze odkryte części ciała. Po trzech godzinach
tej mozolnej udręki postanowiliśmy wracać do domu. Zbiory jagodowe nie były
zbyt obfite, ale sama satysfakcja, którą odnieśliśmy, przy zjadaniu zrobionych
pierogów z jagodami sprawiała nam wielką radość i przyjemność z odniesionego
sukcesu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz