Tak jak w każdym mieszkaniu przed świętami trwają
przygotowania do świąt wielkanocnych. Z tej okazji wzięłam sobie troche urlopu.
Po wyprawieniu moich pociech do szkoły i do przedszkola zajęłam się myciem okien.
Podczas generalnych porządków lubie być sama. Trójka moich dzieci będąc w domu
ciągle po coś do mnie przychodzi i wtedy nie mogę się skupić nad pracą.
Najmłodsza Wiktoria ma pięć lat i najwięcej do powiedzenia. Kuba ma siedem lat,
a Marysia osiem lat. Już od tygodnia mówią o malowaniu pisanek. U nas co roku
ozdabiamy jajka. Przy okazji maluchy dobrze się bawią. Ja wtedy musze być z
nimi i pomagać im w ozdabianiu. Sprawia mi to wielką radość. Zawsze lubiłam
różnego rodzaju dekoracje. W tym roku będziemy wycinać z papieru kolorowego,
dekorować woskiem, kredkami i lakierem
do paznokci. Parę dni wcześniej robiliśmy palmę wielkanocną z bazi, bukszpamu,
wstążeczek. Pomagałam dzieciom robić kwiatki z bibuły. które nitką
przywiązywaliśmy do palmy. Była wysoka
na metr i bardzo ładnie się prezentowała. W trakcie przyjemnej pracy
zajadaliśmy smaczne ciasteczka Dr. Gerarda zwierzaki maślane. Wyjątkowo wtedy
nawet nie ugotowałam obiadu. Widziałam duże zainteresowanie u dzieci. Blisko
nich poczułam się bardzo szczęśliwa i te wspólne chwile na długo zapadną w
naszej pamięci. W niedzielę palmową po kościele poszliśmy na obiad do moich
rodziców. Dzieci wzięły palmę, żeby pokazać dziadkom. Natomiast ja na deser spakowałam
ciastka Dr. Gerarda Witam Ciastka na dzień dobry i zwierzaki maślane
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz