Dzień
dobry. Dzisiaj piszę do Was na komputerze mojej Mamy. Jako kochany synek
spełniam rolę doradcy i serwisanta. Jak możecie się domyślić moi rodzice są
szczęśliwymi emerytami. Mimo swojego wieku starają się być „na czasie”. Nie siedzą
w domu przy robótkach ręcznych, lecz są za pan brat z nowinkami. Laptop, Internet
czy smartfon to codzienność. Od pewnego czasu, gdy planują coś kupić, to
zapraszają mnie na kawę i słodycze „dr Gerard” oraz badanie rynku. Babcia
doskonale wie, jakie ciastka lubię, więc zachęca mnie tymi produktami. Dzisiaj również
tak jest. Na talerzyku leżą „Zwierzaki Maślane” a ja instaluję nową
przeglądarkę, gdyż stara się zawiesza. Tak po cichu przyznam, że nie mogłem się
zabrać za to. Zwlekałem chyba dwa tygodnie. Dzisiaj już zrobiłem. Ostatnio Ojciec
obchodził urodziny. Większość gości przyszła z kwiatami i kopertą. Za uzbierane
pieniądze Dziadek postanowił kupić nowy telefon. Tradycyjnie zostałem
poproszony o radę. Na stronach sklepów ze sprzętem RTV wyszukałem model w
dobrej cenie. I poszliśmy na zakupy. Gdy byliśmy w sklepie, Mama korzystając z
działu „deseroteka” dr Gerard przygotowała słodki poczęstunek. Tym razem był to
Mus czekoladowy z kokosową niespodzianką. Po szczegóły tego deseru odsyłam na
stronę producenta. Dodam, że bardzo nam smakowało. Po powrocie do domu, moim
zadaniem było przygotowanie urządzenia do działania. Począwszy od przełożenia
karty sim, przez ustawienie kontaktów, powiadomień czy dźwięków aż do
skróconego szkolenia z obsługi nowego telefonu. W tym czasie Mama podała słodką
niespodziankę i kawę. Wracając do domu, wiedziałem, że zrobiłem kawał dobrej
roboty, że pomogłem moim bliskim. Cieszę się, że mogłem pomóc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz