Roczne rozliczenie.
Nadszedł czas złożyć zeznanie podatkowe za miniony rok. Z moim rozliczeniem nie będzie żadnego
problemu. Z ulg nie korzystam, jedynie muszę zdecydować czy przekazać jeden
procent na organizację pożytku publicznego, czy nie. Tak wiele organizacji
zabiega o ten jeden procent, każda ważna, każda potrzebna, i jaką tu podjąć
decyzję? Ja mam tylko taki dylemat, ale rodzice korzystają z przysługujących im
ulg podatkowych. Rozliczyć ich to już zupełnie inna sprawa. Zaparzyłam sobie
dzbanek aromatycznej kawy, postawiłam przy komputerze opakowanie pryncytorcików
z firmy Dr Gerard i przystąpiłam do
pracy. Najpierw wypełniłam przez Internet swoje zeznanie podatkowe. Potem
zaczęłam segregować zgromadzone przez miniony rok faktury rodziców. Oj
nazbierało się tego. A to wyjazd na turnus rehabilitacyjny, a to sterta faktur
z apteki za leki. Teraz dopiero w pełni uświadomiłam sobie jak dużą część swojego
dochodu moi rodzice wydają na ratowanie
i poprawę swojego zdrowia. Mi jak na razie wystarczy świeże powietrze, trochę
ruchu, smaczne słodycze typu witam
ciastka na dzień dobry i już moje samopoczucie jest praktycznie doskonałe.
Oczywiście zeznanie rodziców będzie miało wersję papierową. Ja je wypełnię, oni
podpiszą, a potem ojciec pojedzie do urzędu skarbowego, aby je tam złożyć. Jak dotąd nie dali się
przekonać, że wersja elektroniczna jest tak samo ważna jak ta papierowa.
Argumenty typu, że szybciej zostanie zarejestrowane zeznanie, że bez czekania w kolejkach przed urzędnikiem
itp. pozostają bez echa. Mama twierdzi, że jak ma PIT z potwierdzeniem odbioru, to już na pewno
jest wszystko w porządku i może spać spokojnie. Skoro to ich satysfakcjonuje, to niech i tak
będzie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz