Nadeszła upragniona sobota. Można było dłużej pospać i
odpocząć od pracy zawodowej. Nadrobić domowe obowiązki nagromadzone w ciągu
tygodnia. Zawsze w tym dniu robię pranie i generalnie sprzątam. Czasem coś
piekę dla moich domowników. Dzieci Kamil i Marysia są dużymi łasuchami.
Wydzielam im słodycze, a przeważnie kupuje produkcji Dr. Gerarda. Ostatnio
polubili ciastka Jungle. Do szkoły zabierają krakersy Kanapki paprykowe. Dzisiaj z samego rana męczą mnie o zrobienie
krówek. Raz im zrobiłam i wyszły
ciągnące. Widocznie dałam za mało cukru. Nie miałam śmietany, ale chętnie Kamil
z Marysią pojechali na rowerach do pobliskiego sklepu. Później Marysia towarzyszyła mi w gotowaniu
krówek. Te cukierki przypominają mi czasy z dzieciństwa.
Potrzebne składniki;
1 1/2 kostki masła,
50 dg cukru,
400 ml śmietany
kremówki
2 opakowania cukru
waniliowego
Masło włożyć do garnka, dodać cukier i podgrzewać ciągle mieszając, aż
cukier się rozpuści. Wlewam śmietanę i cukry waniliowe. Dalej podgrzewamy,
mieszając, aż powstanie gęsta masa. Sprawdzamy wlewając łyżeczkę gorącej masy
na talerzyk. Gdy będzie gęsta, to znaczy, że masa jest gotowa. Masę trzeba
zdjąć z ognia i od czasu do czasu
mieszać. Lekko przestygniętą masę wlać do wcześniej przygotowanej,
wysmarowanej foremki. Zimną krówkę pokroić nożem. Cukierki trzymać w
lodówce. Udało się są kruchutki jak chciałam. Maluchy przed włożeniem do
lodówki musiały spróbować. Marysia powiedziała, że jak dorośnie, to nam sama
zrobi.
-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz