piątek, 13 kwietnia 2018

projektowanie podwórka


Na wiosnę zaplanowaliśmy postawienie blaszanego garażu w kolorze żółtym, tak jak jest pomalowany dom. Wcześniej fachowcy ułożyli kostkę na której firma zamocowała garaż. Za garażem mąż zespawał wiatę na drzewo. Całe podwórko jest rozkopane. Przez parę dni czekaliśmy na przywóz ładniejszej ziemi, która wyjątkowo była droga. Pięć dużych samochodów ziemi powinno wystarczyć. Na te zwały ziemi przyjechała wcześniej zamówiona koparka. Przez dwie godziny wyrównywała teren. Następnego dnia sama grabkami poprawiałam.  Odwiedziła mnie sąsiadka z propozycją pomocy. Nie chciałam jej angażować, ale ona już przyszła ze swoim ręcznym sprzętem. Razem machaliśmy grabkami przez godzinę, a potem zaprosiłam ją na kawę. Tak było pięknie dlatego wystawiłam ławkę na podwórko i przyniosłam w kubkach gorącą kawę. Z szafki wygrzebałam ostatnie już ciastka Mafijne Cytrynowe produkcji Dr. Gerarda. Wyjątkowo Szybko znikają smakołyki od tego producenta. Miło posiedzieć na świeżym powietrzu. Powiedziałam jej jak planuje zagospodarować podwórko. Ona natomiast poleciła mi małżeństwo z pobliskiej szkółki ogrodniczej. Oni projektują i dobrze znają się w swoim fachu. Dwa lata temu pomogli jej zrobić kompozycje rośliną wokoło domu. Ucieszyłam się i zaraz zapisałam sobie numer telefonu.  W sobotę umówiłam się z ogrodnikiem i powiedziałam mu moją wizje podwórka. On narysował plan rozmieszczenia danych roślin. Wszystko przywiózł w małych doniczkach i rozłożył według ustalonego planu. Wszystkich doniczek z roślinami było aż 120 i kosztowało mnie mnóstwo pieniędzy.  Dodatkowo dostałam pięć doniczek z roślinkami na szczęście. Przez dwa dni sadziłam kwiatki z pomocą mojej serdecznej sąsiadki.     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz