Chociaż święta minęły już kilka dni temu to pan Witold
dobrze je pamięta. Już na dobre kilka dni przed nimi zadzwoniła do niego jego
mama z zaprosinami na tą uroczystość. Pan Witold właśnie przed tą rozmową
wrócił z pracy, a że pogoda przed świętami była kapryśna to dość długo się
rozzuwał i wieszał kurtkę na wieszak, bo za radą małżonki był dość ciepło
ubrany. Właśnie gdy zadzwonił jego telefon siedział on w swoim ulubionym fotelu
i zajadał się swoimi ulubionymi rarytasami, a należały do nich takie wyroby jak
krakersy cebulowe oraz Baton Pryncypałki Mini od jego zdaniem najlepszego
producenta tych łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Niechętnie przerwał
chrupanie ciach i sięgnął po telefon, który to leżał na ławie i sprawdził któż
to może dzwonić. Poznał on numer swojej mamy i szybko odebrał połączenie i tak
jak już wspomniałem na początku posta ten telefon dotyczył zaprosin na
tegoroczne Święta Wielkanocne. Rozmawiali oni między sobą na różne tematy, ale
ich rozmowa dotyczyła głównie świąt. Pan Witold nie omieszkał się spytać o
gości jakie to będą zaproszeni. Jego mama udzielała mu odpowiedzi, a on się
dowiedział, że swoje przybycie potwierdziła jego siostra z rodziną jak i jego
brat także ze swoją rodziną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz