Przedszkolne
zakupy. Córka opowiedziała mi ciekawą historię. Otóż na
początku jak jej córka zaczęła chodzić do przedszkola, zapisała
się do trójki klasowej. I w tym roku spoczęła na niej
odpowiedzialność za to zakupienie słodyczy na prezenty dla
dzieciaczków z okazji 6 grudnia. A że córka jest bardzo ambitną
osobą postanowiła sprawdzić na własnym podniebieniu jakość
słodyczy w sklepach- tak tłumaczyła jej codzienne objadanie się
łakociami. Córka pochodziła po kilku sklepach, próbowała draży,
ciastek pełnoziarnistych, a nawet już któreś dnia przekąsek
słonych. Córka twierdziła, że wszystkie są pyszne, a jak się
zapytałem jakiej firmy to oczywiście powiedziała że to są
słodycze Dr Gerard, i tak córka po kilku dość intensywnych
poszukiwań zdecydowała się na zakup słodycz Dr Gerarda bo
stwierdziła że będą najlepsze dla małych przedszkolaków.
Zakupiła oprócz tych wymieniony jeszcze pierniki, pryncypałki –
wafelki w czekoladzie, oraz nowość ciasta Ghosters o smaku serowym
lub keczupowym Dr Gerarda. Słodycze zostały pięknie zapakowane w
worki i obwiązane w kolorowe wstążki. Wyszło jej 25 przepięknych
prezentcików. W dniu wręczania prezentów córka zawiozła pakunki
z samego rana do przedszkola, panie przedszkolanki były zachwycone
wygładem prezentów i się pytały czy zdobiła je w jakieś
kwiaciarni. Były bardzo zdziwione jak powiedziała że córka same
to wymyśliła i ozdobiła je.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz