niedziela, 30 grudnia 2018

Przedostatni dzień w roku.


Przedostatni dzień w roku..... każdy biega po sklepach i tylko myśli co ubrać się na sylwestrowe szaleństwo, małżonka także jeszcze nie wszystko skompletowała,w tym roku wybieramy się na bal sylwestrowy z naszymi znajomymi. W sumie zebrało się kilkanaście osób. Myślę że bardzo fajnie że tak się stało człowiek raz na jakiś czas może się wyrwać na taki bal, wkońcu coś się należy nam od życia także. Decyzję o tym podjeliśmy bardzo szybko, nie trzebabyło nas na to namawiać. Dzieci pojadą na sylwestra do dziadków, z czego obie strony są bardzo zadowolone. Małożka biegając po mieście za torebką taką mał czy czymś innym nawet nie wiem, i może staram się nie dowiedzieć, mówi że czuję jak za dawnych swoich młodzieńczych lat. Widać było że pomysł sylwestra w formie balu bardzo się jej spodobał i dodał energi w tych ostatnich dniach roku, fakt że na zakupach zajadała ciasta pełnoziarniste i draże ,ale słodycze Dr Gerarda zawsze towarzyszył jej w zakupowych szeleństwach. Trochę czasu spędziła w goniąc od sklepu do sklepu gdy się spotkaliśmy na mieście zapytałem czy jest może głodny czy może wyskoczymy na coś szybkiego do pobliskiego bistro, ale ona powiedziała że nie na w sumie już na to czasu bo zaraz jeszcze idzie na paznokcie, a poza tym Dr Gerard już jej pomógł i dzięki niemu nie jest głodna. Po powrocie do domu, dzieciaki szybko zaczęły się pakować, już nie mogąc się doczekać wyjazdu do dziadków na sylwestra, zabrały swoje ulubione zabawki do spania i wybrały się na ich sylwestrowy bal u dziadków. Żona nie był by sobą gdyby nie przygotowałą by im czegoś pysznego na ich bal, miała dla nich słodycze: pierniki, pryncypałki – wafelki w czekoladzie, oraz nowość ciasta Ghosters o smaku serowym lub keczupowym Dr Gerarda, dzieci bardzo się ucieszyły na taką sylwestrową paczkę.. :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz