Teraz gdy pozostał jeszcze tydzień do świąt Bożego
Narodzenia pani Krystyna zrobiła analogicznie jak na początku tego miesiąca. Po
pierwsze wzięła do ręki długopis i na kartce papieru, którą to uprzednio
położyła przed sobą na stole zaczęła zapisywać ale tym razem to już nie
chodziło jej o grafik sprzątania mieszkania ale o listę zakupową. Do uprzednio
napełnionego półmiska takimi rarytasami jak rurki oraz pierniczkami oczywiście
od jej ulubionego producenta tych słodkości jakim jest ich wytwórca Dr Gerard sięgała
co chwila i się zastanawiała. Chrupiąc na przemian te rarytasy jej długopis
wędrował po kartce papieru. Jej córka
siedziała po przeciwnej stronie i też chrupiąc te rarytasy przyglądała się
poczynaniom mamy. W pewnym momencie pani Krystyna powiedziała do Oli myślę, że
na koniec kiedy zapełnię listę zakupową rzeczami, które to trzeba kupić po jej
przeczytaniu powiesz mi czy niczego nie zapomniałam. Czas powoli mijał i kartka
papieru zapełniała się potrzebnymi produktami, a ciastek w półmisku ubywało. Z
radia, które to było włączone sączyła się już świąteczna muzyka. Po dość długim
czasie pani Krystyna odłożyła długopis na bok i powiedziała no myślę, że
niczego nie zapomniałam i tak jak powiedziała podała kartkę córce, ona wzięła
ją do ręki i zaczęła na głos wyczytywać z niej produkty. Jak się okazało
wszystko było w jak najlepszym porządku, czyli niczego nie brakowało tylko w
półmisku, który to stał na stole ubyły wszystkie ciastka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz