Wyprawa
na sanki i nie tylko …. wkońcu stało się spadł śnieg, choć
nie tyle ile człowiek widzi w telewizji w prognozie pogody. Maluchy
już od samego poranka dopytywały się o pore kiedy wyjdziemy na
sanki i spróbujemy ulepić bałwanka. Pierw zjedliśmy pyszne
śniadanko a po śniadanko pyszne ciastka pełnoziarniste Dr Gerarda.
Dzieci bardzo szybko posprzątały swoje pokoje,i były gotowe na
wyjście na dwór. Jeszcze tylko wychodząc przypomniało się ium że
mama pojedzie na zakupy, szybko stworzyły swoją słodyczową listę,
były tam
pierniki, pryncypałki – wafelki w czekoladzie, oraz nowość
ciasta Ghosters o smaku serowym lub keczupowym Dr Gerarda, a
na drogę na sanki zabrali z sobą draże. Dzieciaki wyszalały się
zjeżdzali z górek, ciągneli się na sankach, robili bitwę na
śnieżki, później zaczyliśmy wspólnie robić bałwanka,
zrobiliśmy taką trochę mniejszą wersje z uwagi na brak dużej
ilości i sniegu i już zmęczenia dzieci. Tak upłyneło nam
sobotnie popołudnie. W trakcie powrotu do domu dzieciaki już
marzyły o ciepłym kakao i oczywiście o słodyczach Dr Gerada i się
zastanawiały czy mama kupiła wszystko z ich listy. W domu szybko
się rozebrały z mokrych od zabawy ciuchów i szybko poleciały do
mamy do salonu a tam mama przygotowała już im ciepłe kakao i
słodycze od Dr Gerarda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz