EPIZOD XL
Dawno, dawno temu w
odległej galaktyce…
Księżniczka Leia
Organa (Skywalker) postanowiła zorganizować spotkanie rodzinne…
Na planetę Korelia
przybyli jej miłość Han Solo, brat Luke Skywalker oraz tatuś Darth Vader z
niespodziewanym gościem…
Grudzień,
potem styczeń, luty, marzec i zaczyna się wszystko budzić. Dni robią się coraz
dłuższe a słoneczko budzi nas ciepłymi promykami. Teraz, gdy wychodzę z domu
jest ciemno a gdy siadam do obiadu robi się wieczór. Nie lubię tego okresu. Nie
chce się nosa wystawiać z domu. Siedzę i opycham się. Pochłaniam Pryncypałki –
wafelki w czekoladzie firmy „dr Gerard”. Dzieci, gdy wrócą ze szkoły i zjedzą
obiad, jest już szaro i nie mają ochoty siadać do lekcji. Przekupuję je
oferując ciastka Ghosters o smaku keczupowym lub serowym – nowość od „dr Gerard”,
zawsze kupuję je parami. Ostatnie kupiłem krakersy Fish Crackers, bardzo mi
zasmakowały. Nie mogę doczekać się tych ciepłych poranków, kiedy możemy wsiąść
na rowery i jechać i jechać i jechać. Nie myśleć, że zaraz zrobi się ciemno. W takich
wycieczkach towarzyszą nam jakieś przekąski. Nie rzadko jadąc przed siebie,
trafiamy nad jezioro. Tam spędzamy kilka godzin na zabawach w wodzie. A gdy wrócimy
jest wieczór. Latem zabieramy ze sobą namiot, po to by nie musieć wracać na
nockę, tylko spędzamy ja na łonie natury. Rozpalamy ognisko i pieczemy
kiełbaski i ziemniaki. A gdy zapada ciemna noc, oglądamy gwiazdy. Nie na
portalach plotkarskich, lecz na niebie nad nami. To są niezapomniane chwile. Zapominamy
o cyfryzacji i cywilizacji. Jesteśmy My, Matka Natura i przysmaki „dr Gerard”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz