Zakupom świątecznym niema końca
Gdzie by nie podjechać do większego sklepu trzeba dobrze się
rozglądać ab muc zaparkować, za koszykiem zazwyczaj trzeba czekać, szaleństwo
świąteczne, mówiąc jednym zdaniem? Zato stoiska ze słodyczami od dr Gerarda,
zaopatrzone po same brzegi nowości choinkowe, które pierwszy raz widzę: pryncypałki
wafelki w czekoladzie, pierniki ludziki, kruche ciasteczka o jabłkowo
cynamonowym smaku. W tej szerokiej gamie wyboru, którą przedstawia nam dr
Gerard trudno się zdecydować, co wybrać. Kiedy pakowałem zakupy do auta, Ania aż
wżasła z radości pokazując małym paluszkiem w stronę gdzie znajdował się rząd
przeróżnych ofert świątecznych? Biorąc Anię za małą rączkę podeszliśmy bliżej,
aby zaspokoić ciekawość naszej małej córeczki, jak się okazało były tu też
słodycze od dr Gerarda, w świątecznych opakowaniach, srebrnych złotych z kolorowymi
napisami. Ania wybrała swoje ulubione pierniki w czekoladzie. Zosia pomachała
abyśmy poszli do samochodu, sama chciała rozejrzeć się za prezentami pod
choinkę. Jednak udało się jej coś znaleźć wracając dyskretnie wrzuciła do
bagażnika. Po tej bieganinie sklepowej kierowaliśmy się w stronę domu, jechałem
specjalnie nieco wolniej, aby poprzyglądać się pięknym wystawą sklepowy, i nie
tylko. Muszę przyznać, że pięknie wygląda nasze miasteczko w tym wystroju
świątecznym. Cały urok w tym, kiedy okrył to biały puch śnieżny. Ania ciągle dopytuje,
kiedy pójdziemy na sanki, które przezornie od dwóch dni stoją przed domem. Więc
dziś po obiedzie muszę dotrzymać słowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz