środa, 12 grudnia 2018

Przedświąteczne porządki.


Przedświąteczne porządki.

Jak co roku nadszedł czas na wielkie sprzątanie. Niby obiecuję sobie, że szaleństwa ze sprzątaniem nie będzie, ale jak ma się w domu psa, to wszędobylska sierść jest po prostu wszędzie. Niezależnie od tego, jakbym dokładnie nie sprzątała, to i tak zawsze znajdzie się ją za szafą, kanapą, pralką w łazience itd. Właściciele labradorów śmiejąc się mówią, że ich sierść och milusińskich jest nawet pod skorupką jajka ugotowanego na twardo:)  Tak więc najwyższy czas na odsuwanie mebli, różnego rodzaju sprzętów i wymiatanie skumulowanego, psiego puchu. Wydawałoby się, że przy regularnym dbaniu o porządek taka praca nie powinna zająć dużo czasu. Okazuje się jednak, że bywa bardzo czasochłonna i wyczerpująca. Po dwóch godzinach
”przymusowej gimnastyki z obciążeniem”,  czyli biegania  z odkurzaczem i mopem, miałam dość. Nadszedł czas na zasłużoną przerwę. Zrobiłam sobie kakao, wyłożyłam na talerzyk ciastka pełnoziarniste i garść draży maltikeks z firmy Dr Gerard, usiadłam wygodnie i dałam odpocząć moim obolałym plecom. Delektując się smakiem słodyczy zastanawiałam się nad weekendowym menu. Filip preferuje słone przekąski od Dr Gerarda, ja chętniej sięgam po pierniki. Poza tym,
te wszystkie wspaniałe pierniczki można przygotować na ciepło. Pamiętam prosty przepis
z dawnej strony Dr Gerarda (z Deseroteki), ten cudowny zapach roznoszący się po całym mieszkaniu. I zapragnęłam poczuć go ponownie.  Mam tu na myśli deser przygotowany na bazie  zapiekanych owoców z pierniczkami. Rewelacja, szczerze zachęcam, spróbujcie sami. Kompozycja dodanych owoców do pierników jest wyłącznie waszą decyzją, natomiast zapach przygotowanego w ten sposób deseru jest cudowny i niepowtarzalny. Smile.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz