czwartek, 13 grudnia 2018

Idą święta cz.5


Akurat teraz pan Witold poinformował swoją małżonkę, że i w tym roku tak samo jak i w poprzednich latach na te Święto Bożego Narodzenia przygotuje wyroby z mięsa. Pan Witold uchodził w swojej rodzinie za osobę, która to znakomicie się zna na wyrobach mięsnych i fachowo je przyrządza. Kilka lat temu gdy kupili działkę on wraz z bratem wybudowali na niej małą wędzarnie i teraz pan Witold gdy tylko nadarzy się okazja wykorzystuje  ją do robienia wyrobów. Oczywiście, że nie był by sobą  gdyby nie przyrządził je na tak donośne Święta jak Boże Narodzenie. Tej sztuki jak ją nazywał nauczył on się od swojego taty i jest z tego powodu dumny. Ola powiedziała do pana Witolda, że tym razem pojedzie razem z nim na działkę i będzie się przyglądać poczynaniom taty ale na ten czas weźmie z sobą coś do pochrupania. Jak się okazało to kupiła łakocie takie jakie się spodziewał pan Witold, a należały do nich takie rarytasy jak rurki oraz pierniczki oczywiście od tak lubianego przez nich producenta tych łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard.  Ta propozycja córki, że pojedzie ona razem z nim na działkę wędzić mięso wzbudziła uśmiech na jego twarzy bo może nauczy on tej sztuki swoją córkę tak jak jego tata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz