czwartek, 7 października 2021

„1 październik i kolejni goście”

Najazd gości można by zgonić na zapowiadającą się ładną pogodę w październiku, ale nic z tego, gdyż syn z przyszłą żoną i synem przylecieli na urlop z zagranicy. Każdy dzień urlopu wykorzystują na spotkania z bliskimi i znajomymi, gdyż po powrocie do kraju w którym mieszkają, już tak szybko mogą nie mieć możliwości przylotu do polski. Prostym przykładem może być pandemia, która prześladuje nas od prawie dwóch lat. W ostatni dzień września syn zadzwonił do Justynki z zapytaniem co jutro robimy, bo chcą przyjechać w gościnę do mamy póki okazja. Żoneczka z radością w głosie odrzekła, jutro mam wolne, to zapraszamy i czekamy na Was, a szczególnie na wnuków. Po telefonie od syna najpierw sprawdziła co ma w lodówce i co mogła by zrobić na obiad, ale nad Deserem również myślała, żeby móc podać coś wyjątkowego do kawy. Asekuracyjnie sprawdziła żelazną rezerwę Słodyczy Dr Gerard, gdyż dzieci zawsze wolą jakieś Ciastko w ręku, niż łyżeczką zbierać z talerza, więc babcia postanowiła przygotować dla starszych i dla młodszych. Goście przyjechali około południa, babcia już z niecierpliwością wyczekiwała na wnuków, syna z narzeczoną i przyszłą teściową. Na stole oczekiwał Deser i Słodycze dla dzieciaków, takie jak: wafelki Pryncypałki, Draże i kilka innych Ciastek i Słodyczy Dr Gerard. Goście zasiedli do stołu, a Justynka zbierała zamówienie na kawę, herbatę lub soczek dla dzieci. Babcia nie miała się ze szczęścia widząc obu wnuków u siebie w domu. Goście w oczekiwaniu na kawę podpytywali Justynkę, co to za Deser i skąd wytrzasnęłam przepis, bo apetycznie wygląda, ale ciekawe jak w środku. Żoneczka odrzekła, że na stronie Dr Gerard jest bardzo szeroka gama przepisów polecanych przez Glogerów z dodatkiem Słodyczy firmowych, a na stole prezentuje się https://drgerard.eu/puszysty-sernik-z-ricotta/. Wszyscy zachwycali się wybornym Deserem, a chłopcy wręcz odwrotnie bardziej preferowali Ciastka Dr Gerard i to bez dwóch zdań. Babcia nie żałowała Słodyczy żadnemu z wnuków, ale ostrzegała, że za niedługą chwilę będzie obiadek, a jest wyjątkowy, bo przygotowywany przez babcię. Popołudnie z wnukami minęło bardzo szybko i szkoda, że tak krótko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz