Jesień ma coś w sobie urokliwego, pewną zadumę i nostalgię. Jesienne powroty do domu rodzinnego są dla Marty niezwykle ważne. Więzi rodzinne oraz miejsce, wiejski dom, tu nabiera sił na przyszłe chłodne dni. Dom rodzinny pachnący świeżym ciastem, babką cytrynową, najlepszą na świecie. Taką umie robić tylko babcia. To pod jej cierpliwym okiem Marta zdobywała kulinarną wiedzę. Uczyła się wypiekania ciast i ciasteczek. Podstawy oraz zapał do pracy wyniosła z domu. Babka cytrynowa – zna dokładnie ten przepis babciny – krok po kroku, lecz ciasto zrobione przez babcię i tak smakuje lepiej. Chociaż – być może to tylko złudzenie, pewne nastawienie emocjonalne, sentyment, to i tak nic tego nie zmieni. O cytrynie i jej zastosowaniu w cukiernictwie wie chyba wszystko. Cytryna – naturalny aromat oraz sposób na słodko kwaśny smak. Do keksów, babek, ciastek, mas, kremów, galaretek Jednak te babcine wypieki to jest to - ideał. Pamięta jak przygotowywały się do wypieków przed świętami lub na przyjazd gości – jakże lubiła te chwile. Tarły skórkę z cytryny, wyciskały sok. Trzeba było nauczyć się wybierać w sklepie te najdorodniejsze, soczyste z cieniutką skórką.. Teraz w zabieganiu i pogoni za szczęściem nie ma tyle czasu co kiedyś. Jednak czasami gdy przyjeżdża w rodzinne strony siada z babcią do stołu. Rozmawiają chrupiąc wafelki Pryncypałki Dr Gerarda i nagle wraca to wspomnienie dawnych lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz