Przepełniony autobus mknie szosą przez pola. Tam w dolinie mgła spowiła drzewa – nagie bez jednego listka, otulone jedynie tą ulotną mgłą, która za chwilę odpłynie. Tak odpływa październik. Za chwilę święta pełne zadumy. Marta jedzie do bliskich by wraz z nimi odwiedzić cmentarze. W takich dniach dobrze być z rodziną, z bliskimi łatwiej stawić czoła jesiennej szarości. Już od progu Marta czuje jak dom tętni życiem. Gwar, rozmowy, znajome głosy. Hałas z kuchni – jak zwykle mama i babcia przygotowują potrawy na święta oraz najważniejsze – ciasta. Wujostwo już zjechało i mała Zuza także. Rodzina prawie w komplecie. Brakuje tylko Oli, która przyjedzie jutro. Otucha i radość w sercu Marty budzi się na nowo. Dziewczyna idzie do kuchnie, gdzie czeka na nią gorący obiad oraz pyszny deser – tarta z kruchych ciastek oraz z puszystym kremem z serkiem mascarpone. Suto przyozdobiona owocami kiwi, brzoskwinią, winogronem oraz borówką. Takie kolorowe a za razem pyszne i zdrowe dekorowanie ciast to jest fajna sprawa. Można dekorować masą cukrową, kremem za pomocą rękawa lub kupić gotowe posypki. Ale ta jedna metod to dziewczyny ulubiona. Marta zajada się aż miło popatrzeć. Zwłaszcza deser – gwóźdź programu przyciągnął Marty uwagę. Nie tak dawno udostępniła mamie ten przepis i udało się mamie – jest wspaniale. Spód z mielonych kruchych ciastek Dr Gerarda wyszedł jak marzenie – kruchy, odrobinę wilgotny i trzyma formę. Krem wspaniały, gładki a za razem puszysty a na wierzchu świeże owoce – wielobarwne dopełnienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz