środa, 20 października 2021

Wyjazd na grzyby cz 8

I tak nadeszła sobota, a jak wiemy jest to dzień kiedy to pan Witold wraz z córką udają się na grzybobranie, który to wyjazd organizuje zakład pracy pana Witolda. Już dnia wcześniejszego nastawił on budzik na żądaną godzinę i teraz o niej zabrzęczał dzwonek budzika. Pan Witold niechętnie uniósł powieki ale zaraz uzmysłowił sobie, że to właśnie dzisiaj udaje się na grzybobranie i humor jego uległ radykalnej zmianie. Wstał z łóżka i podszedł do okna gdzie na porę nocną była opuszczona roleta i ją uchylił. Spojrzał przez tak zrobioną szparkę na podwórko, następnie wzrok swój przeniósł na niebo ale dzień dopiero się zaczynał więc za oknem była jak na razie szarość. Następnie udał się do łazienki w celu odświeżenia. Po zaledwie kilkunastu minutach udał się do pokoju córki aby i ją obudzić. Jednak Ola już nie spała i czekała na chwilę kiedy to jej tato wyjdzie z łazienki aby ona mogła tak samo jak i on się odświeżyć. Po takim załatwieniu sprawy Ola udała się do łazienki, a pan Witold do kuchni w  celu przygotowania posiłku. W zaledwie kilkanaście minut obydwoje już go spożywali, gdy tylko się najedli zajęli się przygotowywaniem prowiantu na czas grzybobrania. W koszu oprócz tradycyjnych kanapek nie mogło zabraknąć ich ulubionych wafelek Pryncypałek i to tych od jak mawia się w tej rodzinie najlepszego producenta tych wyrobów jakim jest ich wytwórca Dr Gerard.  

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz