poniedziałek, 18 października 2021

Pomysłowa Bratowa.

          Cześć, moi drodzy czytelnicy. Co się ze mną dzieje? Jak ja nie lubię poniedziałku. Po weekendzie przydałby się dzień wolny. Za oknem smutno, szaro, kawa leniwie paruje w kubku, wafelki Pryncypałki rozłożyły się na talerzyku niczym ludzie na plaży. Siedzę przed monitorem i słucham klikania Messengera. To przychodzą do mnie zdjęcia z wczorajszych urodzin mojego bratanka. Przecież nie, co dzień kończy się sześć lat. Zdjęcia tradycyjnie przy torcie, jak dmucha świece i jaki jest brudny od kremu. Dodam tylko, że podobały mi się dekoracje na torcie i sposób ozdobienia miseczek z galaretką. Mianowicie Bratowa nałożyła zabarwioną na lekko żółty (piaskowy) kolor bitą śmietanę i ułożyła ciastka ANIMALS od Dr Gerard. Dekoracja ta miała imitować zwierzęta na pustyni. Ciekawy pomysł, prawda? Z kolei większą miseczkę z niebieską galaretką, w której pływały krakersy rybki, udekorowała układając z rurek waflowych tratwę z żeglarzem. Torty były dwa, jeden od imprezy dla kolegów, był już napoczęty. Dekorację stanowił opłatek z wizerunkiem „Siren Head”. Nie pytajcie mnie, co to jest, osobiście wolałbym nie spotkać takiego stwora w realu. Oficjalny urodzinowy tort był czekoladowy. Cały w marcepanie na wierzchu świeczka oraz napis 6 urodziny. W centralnym punkcie ustawiony był samochód, wielki, amerykański pickup. Podobno jadalny, nie dane mi było nawet polizać. Jubilat zaraz go ustawił u siebie na półce. Teraz cały czas zastanawiam się, czy samochód był jadalny, czy nie? Dodam, że kwiatki z tortu komunijnego mojej córki osobiście zjadłem. Została mi jeszcze książeczka. Już ostrzę sobie na nią zęby.

Pozdrawiam.         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz