wtorek, 19 października 2021

Przychodnia i lekaż

Przychodnia i lekarz Kochani czytelnicy, jak wszyscy wiemy nadeszła jesień, zaczęły się przeziębienia, katar, bul gardła, i tym podobne choróbska, jeśli można zwalczajcie to domowymi sposobami. Mie ta grze dopadło przeziębienie, ratowałem się na wszystkie sposoby, miód, cytryna, czarny bez, niestety nie pomogło, musiałem pomocy szukać dalej. Więc w tej przychodni ludzi co niemiara, kichają, prychają, chusteczki do nosa, więc grzecznie spytałem kto z państwa ostatni, i stanąłem w kolejce. Babcia stojąca przede mną, zaczęła się użalać, że już tyle czasu czeka a jeszcze lekarz nie przyjmuje, wysłuchałem babci do końca, chcąc ją ułagodzić, wyjąłem z plecaka, wafelki pryncypałki, częstując nimi babcię. Odruchowo zerknęła na opakowanie, przyglądając się uważnie, sięgając do swojej torebki pokazując takie same pryncypałki, odruchowo skinąłem głową, że wszystko się zgadza i co najważniejsze od tego samego producenta, jakim jest dr. Gerard. Babci humor wrócił, zaczęła rozmawiać na temat słodyczy i innych ciasteczek jakie produkuje dr. Gerard, zrobiło się wesoło i fajnie, babcia nieomal zapomniała o chorobie co jej dolega, kiedy zaczął lekarz przyjmować. Lekarz mnie osłuchał spojrzał w gardło, wypisał receptę, tydzień zwolnienia z pracy, więc wykupiłem lekarstwa w pobliskiej aptece i wróciłem do domu. Nudziło mi się bardzo kiedy musiałem leżeć w łóżku, dobrze, że opiekę na demną sprawowała moja Viola, to i tę chorobę łatwiej zniosłem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz