środa, 20 października 2021

Wyjazd do Uzdrowiska.

               Co powinienem zrobić? Od dwóch lat czekam na wyjazd do sanatorium. Przede mną jeszcze osiemnaście tysięcy zgłoszeń. Kilka dni temu spotkałem się z kolegą, ten podpuścił mnie, żebym zadzwonił na infolinię i dowiedział się ile mam czekać? Argumenty miał niezbite, jego Teściowa jeździ raz na dwa lata. Zjedliśmy draże Maltikeks Dr Gerard (na odwagę) i zadzwoniłem. Było warto, Panie zaproponowały mi pobyt na południu Polski już od 25 października. Przyznam się, że nie spodziewałem się tak szybkiego turnusu. Musiałem się zastanowić. Nie mogłem przyjąć tego terminu, nie byłem gotowy, ale umówiliśmy się, że zadzwonię pod koniec miesiąca i wtedy operatorka poda mi kolejny termin. Przyznam się Wam, że ostatnie dni spędziłem na zakupach. Uzupełniłem braki w garderobie, zrobiłem zapas kosmetyków oraz leków oraz zorganizowałem wszystkie ulubione słodycze.  

         Kolejnym argumentem przeciwko temu terminowi był fakt, że w niedzielę 24 października moja Mamusia ma urodziny i organizuje przyjęcie. Nie może mnie zabraknąć na uroczystości. Miałbym nie zjeść serniczka jej roboty, albo zrezygnować z karkóweczki pieczonej. Nie, ja muszę tam być. Jak by mnie nie było to, kto by podjadał dzieciom ciastka zwierzątka albo wafelki?

          Zmiana turnusu pozwoli mi ułożyć tak sprawy, że nic nie zostanie przeze mnie zlekceważone. Wszystkie umówione spotkania, wizyty u lekarzy przełożyłem na grudzień. Teraz zostaje mi oglądanie prognozy pogody i oczekiwanie śniegu w górach. Pani z drugiej strony słuchawki zapewniała mnie, że mają miejsca tylko w górach. Mieszkam na niziniea, więc zmiana krajobrazu jest mile widziana. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz